pomarańczowo-goździkowy, tryptyk sajmonałtowy.
nie pytajcie skąd na to pomysł.. moja mama to zrobiła.
to ma służyć do "pachnienia".
ps. wiem, troche za ciasno to skadrowałem, słabe technicznie, mało urozmaicone i nie wnosi to nic nowego do jakiej kolwiek "sztuki".
ale przynajmniej nauka poprzez eksperymenty trwa nadal ;)
3 komentarze:
mandarynkowo-goździkowe powietrze :> hm.. może pachnieć ciekawie
'jeżyki - najeżone goździkami' :P
domagam się nowości
żeby być w tym domagani uwiarygodniejsza - e. tupie nogą!
Prześlij komentarz