wtorek, marca 13, 2012

wiem, wiem...
opierdalałem się i zapuściłem bloga.
no to powracam (po raz kolejny) ponownie. niestety siedzenie przed kompem 8h dziennie negatywnie wpływa na chęć prowadzenia bloga w wolnej chwili. czasami jednak i w pracy uda się coś ciekawego z fotami zrobić.
na "wielki powrót" wrzucam dzisiejszą reprodukcję foty z 1920r. oczywiście mojego autorstwa :) oceniajcie, komentujcie, dopierdalajcie, mobilizujcie. w tej zaściankowej augustowskiej norze łatwo stracić wenę i resztki jakiejkolwiek wrażliwości.
tak więc... witam ponownie!


Brak komentarzy: